Potop to najlepsza część trylogi i Sienkiewicza i Hoffmana. Toczyła się kiedyś, zanim jeszcze Hoffman zaczoł kręcić film, ogólnonarodowa debata dotycząca obsadzenia w roli Kmicica Olbrychskiego. Na całe szczęście dla filmu protesty przeciwko Olbrychskiemu, który przecież wcześniej zagrał Azje w "Panu Wołodyjowskim", nie wpłyneły na postanowienie reżysera. Pan Daniel przyćmił swoją kreacją wszystkie role polskiego kina a łomnicki jako Wołodyjowski niewiele mu ustępował. Kmicic i jego losy mają w sobie wiele romantyzmu, wspaniałej historii polski i przygody, które to elementy emanując z ekranu nie pozwalają się widzowi nudzić nawet, nawet gdy potop oglądany jest przez tego widza dziesiąty raz. Czysta doskonałość.