To, że film jest polski oznacza, że musi mieć wysoką ocenę?

Fabuła nie zachwyca, gra aktorska również. Jest dobry jako widowisko historyczne. Tyle.

Skoro dajesz temu filmowi 2 to może przerzuć się na łowienie ryb bo na filmach się nie znasz

Eeej, ja łowię ryby :(

Rzuciłem okiem na twój profil i i nie dziwie się ze dałeś 2, bajki i fantasy to u ciebie priorytetowe filmy,więc czego więcej chcieć od życia.Napisałeś że "fabuła nie zachwyca, gra aktorska również". Zostawiam to zdanie bez komentarza.Po trosze zazdroszczę tobie i twoim przyjaciołom ,na pewno godzinami potraficie rozmawiać o Dragon ball.

Niestety w demokracji tacy debile też mają głos

Gra aktorska według Ciebie leży? Ty tak na poważnie, czy głupa palisz?

POWIEM TAK, JESYEŚ IDIOTA!! I TYLE!!!

Ten fil, mając 40 lat, Twoim zdaniem nie jest bardzo dobry jeśli chodzi o rozmach i grę aktorską jak na tamte czasy? Rozumiem, że "Obywatel Kane" to czarno - biały bubel ze słabymi efektami specjalnymi i trywialną historią?

Świetnie podsumowałeś kolesia! Jest 100 razy lepszy od tych "gier komputerowych" robionych teraz

Również tego nie rozumiem, film jest epicki, z rozmachem, a aktorstwo takie, że nawet pięcioplanowy aktor gra lepiej niż wielu holyłudzkich aktorów od głównych ról

Ładnie odkeciałeś

Na FW polskie filmy mają zaniżone oceny o jakieś 1-2 punkty za sam fakt, że są polskie. Także prawdziwa ocena to coś koło 9 :)

adrian593 odpowiedział na pytanie wyczerpująco. Mój kolega mawia w takich sytuacjach "szach-mat w jednym ruchu", czyli gra/tu-rozmowa/ skończona. Każdy może oddać swój głos, niestety. Żyjemy w czasach, gdy zwycięzcą w tzw. show może być każdy - wystarczy tylko, że ludzie zagłosują na niego sms'ami. W demokracji głos menela ma taką samą wartość jak profesora wyższej uczelni.

Pozwolę nie do końca się zgodzić z ostatnią kwestią. Czasem zdarza się, że menel posiada więcej szczerego wyczucia, niż zmanierowany propagandą profesor, który narzucił sobie ślepe optowanie za jedną ze stron. Nie wspomnę o sytuacji, gdzie profesor jest jednocześnie menelem, a menel np. byłym profesorem. Tak też bywa ;) Co do Twojego komentarza a propos "wyczerpującej" wypowiedzi adriana593, to zgadzam się w 100%. Trudno tu cokolwiek skomentować, a ewentualna dyskusja czy polemika i tak nie ma sensu.

Fakt. Z lenistwa dałem tzw. typowy przykład, czyli najczęściej używany, co nie znaczy, ze adekwatny i uniwersalny. Zgadzam się z tym co napisałeś/aś, ponieważ uważam tak samo - jeśli chodzi o meneli i profesorów. Powinienem skończyć na sms'owym głosowaniu kto najlepiej śpiewa gdzie często nie wokal, a np. ubiór, wygląd itp.decydują o tym, na którego uczestnika ktoś odda swój głos. A propos "meneli" i "profesorów" polecam świetny film, pt. "Shelter". Pozdrawiam!

Bełkoczesz ty, tak jak i bełkocze ten "Adrian.."
Tego typu stwierdzenia:
"Fabuła nie zachwyca, gra aktorska również." TO JEST NAJGORSZY ŚCIEK WSPÓŁCZESNEJ CYW...SYFILIZACJI.
Przez gówniane ogólniki, NIC NIEZNACZĄCE, nie mające ŻADNEJ WARTOŚCI MERYTORYCZNEJ - maluczcy dostali więlką moc ... "STANOWIENIA PRAWA" i mówienia co jest DOBRE. Odtąd świat jest taki jak oni myślą, że jest!

Bo za chwilę drugi napisze "Fabuła zachwyca, gra aktorska również"... I CO?
I NIC! GÓWNO. MUŁ. Bo wg tej zasady "Co ja myślę to jest prawdą" oboje mówią prawdę, a jednak mówią sprzeczności - NIE DOJDZIESZ, przez to podejście do "prawdy".

A wystarczyło by, żeby ten pierwszy napisał: "MI się fabuła nie podoba, a gra aktorska nie jest w stylu jakim JA lubię".
Ale maluczki plebs, nie napisze w takiej formie bo wtedy... PRZESTAJE BYĆ WAŻNY. Wtedy wie, że nie mówi nic co definiuje cały świat... tylko i wyłącznie SWOJE ZDANIE. A on źle się czuje będąc maluczki i nic nie znaczący...więc musi pie..dolić za wszystkich, mówiąc niczym SĘDZIA OSTATECZNY i pouczając wszystkich co jest dobre, a co nie.

A jak jakiś inny debil zaraz zacznie pisać "przecież wiadomo, że on miał na myśli swoje zdanie" - GÓWNO PRAWDA. Gdyby tak było... NIE BYŁO BY takiego strasznego OPORU, żeby używać formy PISANIA ZA SIEBIE I WYŁĄCZNIE W SWOIM IMIENIU.
Może i on wiedział, że jego zdanie jest NIEZNACZĄCE ale... NIE POTRAFI SIĘ Z TYM POGODZIĆ i świadomie użył formy "Pana świata", żeby zmanipulować i poczuć się lepiej.

"W demokracji głos menela ma taką samą wartość jak profesora wyższej uczelni."
Tak. A to dlatego, że każdy z nich zna INNY wycinek rzeczywistości i życia (w większości przypadków, pomijając wspomniane przez kogos sytuacje gdy profesor staje się menelem ;)). Więc profesor będzie g..wno wiedział o życiu prostych ludzi, a menel nawet sobie nie wyobrazi czy tam zajmują się profesorowie. A muszą zadecydować o czymś WSPÓLNYM. Więc zdanie KAŻDEGO Z NICH JEST TAK SAMO WAŻNE.

Ale nikt nie będzie pytał żuli, jakie zasady ustanowić na uczelni, tak jak Pani w monopolowym nie będzie pytała profesorów, jakiego jabola najlepiej sprowadzać na sklep.

A film podobno jest DLA WSZYSTKICH. Jeśli nie, to niech piszą "ten film jest dla profesorów, ludzi studiujących przedmioty humanistyczne" i wtedy reszta nie będzie go oglądać i nie będzie oceniać...a 'profesorowie' między sobą będą mogli wydać "profesorsko obiektywną" ocenę filmu.
A z kolei, jak będzie kino akcji to będzie opis: film dla ludzi z lekkim usposobieniem do życia, szukającym prostej, bezpośredniej i dynamicznej rozrywki. I wtedy OSZCZĘDZIMY BEŁKOTU I MASY ŚMIECIOWYCH WPISÓW "profesorów", którzy pod takimi filmami wpisują oburzenie i zaskoczenie jakie to dno.
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Odpowiedź jest wbrew pozorom prosta: polskie filmy bez rozdmuchania i fenomenalnych recenzji mają niskie oceny za sam fakt, że są polskie smutne, ale prawdziwe :(

*polskie. Smutne....

Tak, wyjątkowa produkcja i uważam jak dotąd żadna nawet w połowie nie zbliżyła się by konkurować z "Potop".

Zgadzam się co do słowa!

Film niesamowite, niektóre kadry to poprostu mistrzostwo jakby momentami kto inny stał za kamerą. Np scena przemarszu wojsk szwedzkich i dialog Karola Gustawa o swym bracie Janie Kazimierzu to mistrzostwo w aktorstwie i obrazie