Prawdopodobnie to chyba jedyny polski film opowiadający o niebezpiecznej służbie saperów. Udane powiązanie tego zasadniczego wątku ze zbrodniczą działalnością Wehrwolfu. Do tego jedna z ciekawszych ról L. Herdegena. Niewątpliwym plusem jest niewielka lub nawet wręcz znikoma porcja propagandy z tamtych czasów (odmiennie niż np. w przypadku choćby filmu "Skąpani w ogniu").